Zakynthos

października 30, 2017

Dziś zabiorę Was w podróż gdzie słońce świeci prawie przez okrągły rok, opady deszczu to rzadkość, a klimat jaki tam panuje jest subtropikalny, woda ma nienaturalnie błękitny kolor, gotowi pakujcie walizki jedziemy na Zakynthos.



Zakynthos to grecka Wyspa na Morzu Jońskim trzecia co do wielkości w archipelagu Wysp Jońskich. Powierzchnia wyspy to 405 km2, długość wyspy to 40 km zaś szerokość to 20 km. Najwyższa Góra to Wrachionas (758 m). 
Południowo-wschodnia część wyspy ma charakter nizinny, zachodnia górzysty.

Zakynthos to raj na ziemi, krystaliczna, a przy tym obłędnie nienaturalnie błękitna woda, białe kilkusetmetrowe klify piaszczyste plaże. Symbolem wyspy są żółwie Caretta caretta, których wyspa jest naturalnym środowiskiem do życia i rozwoju.



My standardowo wybraliśmy się na Zakynthos na własną rękę. Gdy przeglądając oferty na loty czarterowe zobaczyłam cenę 399 zł (ze wszystkimi opłatami) w dwie strony za bilet nie wiele myśląc od razu dokonałam rezerwacji. Po zarezerwowaniu biletów przyszedł czas na znalezienie noclegu. Wybraliśmy miejscowość Alikes oddaloną od lotniska o 20 km. Wybraliśmy tę miejscowość ze względu na łagodne i długie zejście do morza bezpieczne dla dzieci, na długi piaszczyste plaże. Mimo dużej liczby hoteli miejscowość nie jest tak rozrywkowa jak słynne Laganas. 

Hotel wybrany, bilety kupione, walizki spakowane czas wyruszyć na wakacje. Lot samolotem nie był wcale łatwy, przedstawienie jakie Nusia dała w samolocie razem z koleżanką Gabrysią siedzącą przed nami z pewnością dziewczynki były gorącym tematem wszystkich współpasażerów. A wszystko zaczęło się od niechęci zapięcia pasów jak mantrę powtarzała "Pap nie". Zapięta w pas robiła akrobację na miarę olimpijską z sukcesem bo udało jej się wyswobodzić z papa. Gdy pap można było odpiąć dziecko się na troszkę uspokoiło spoglądało, przez okienko, konwersowało z koleżanką, zaczepiało siostrę, ale gdy przyszedł moment lądowania i ponownego zapięcia papa, na nowo koszmar wrócił ze zdwojoną siłą, bo prócz papa doszły zatykające się uszy. Krzyk, płacz istna histeria, a mnie w pewnym momencie brakło pomysłów na jej uspokojenie płacz towarzyszył przez całe lądowanie. No mówię Wam koszmar. Nic kompletnie nic nie pomagało. W końcu spasowałam współpasażerowie nie mieli wyjścia nie wysiądą przecież.

W końcu wylądowaliśmy, w końcu uszy wszystkich pasażerów samolotu mogły napawać się ciszą w tym również moje. Gdy odebraliśmy walizki swoje kroki skierowaliśmy do taxi, które zawiozło nas do hotelu(autobus miejski z lotniska nie chodzi). Koszt przejazdu taxi z lotniska do Alikes to 30 euro. 

Hotel był przyjazny dzieciom miał swój aquapark, animatora i wieczorne atrakcje. Posiadał baseny, z których korzystaliśmy bardzo sporadycznie czas zdecydowanie spędzaliśmy na plaży wylegując się na leżakach. Plusem była bliskość basenu tuż przy plaży.  Na miejscu czekał na nas poczęstunek w postaci świeżych owoców i uzo dla dorosłych, a dla dzieci sok pomarańczowy. Nasz hotel był bardzo blisko położony od morza, do centrum miejscowości też mieliśmy rzut beretem.





Kuchnie grecką uwielbiam i tak sałatkę grecką, oliwki, ser feta, musake czy pasticcio mogłabym jeść i jeść tak więc moje kubki smakowe były wniebowzięte do tego świeże owoce jak figi, których codziennie po pół kilo zjadałam.




No ale nie samym jedzeniem człowiek żyje, będąc na Zakynthos trzeba było zobaczyć to i owo na wyspie. Ale o tym co udało nam się zobaczyć opowiem Wam w następnym wpisie :)









Pozdrawiam Szczypta o Mnie  

Może Cię zainteresować również

3 komentarze

  1. Fajnie. Na greckich wyspach nigdy nie bylam. Maz nie chce leciec w tamte okolice. Super mieliscie wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wakacje. Przypomniały mi się nasz urlop na Krecie, jeszcze z czasów narzeczeńskich - ciepłe morze i smakowite jedzenie.
    Co do pasów to doskonale Cię rozumiem, Stefano (gdy był w wieku Niusi) też nam odstawiał podobne szopki - kiedyś musieliśmy go w dwójkę trzymać, bo inaczej wił się i wyślizgiwał z pasów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama bym uciekla, gdzieniegdzie gdzie by mnie słońce wreszcie ogrzało ;)

    OdpowiedzUsuń

Skoro już do mnie zawitałeś, miło będzie jak zostawisz ślad po sobie.
Chętnie poznam Twoją opinię.

Flickr Images